Powstaje pytanie – czyje faktycznie interesy reprezentuje Grzegorz Braun w Rzeszowie i na Podkarpaciu? Bo to, że nie interesy mieszkańców Rzeszowa i Podkarpacia jest już teraz oczywiste.
Jest wręcz przeciwnie niż to głosi Braun. Rzeszów to nie tylko zagłębie edukacyjne, ale jako miasto metropolitalne motor napędowy dla całego Podkarpacia. Oczywiście pod warunkiem nie dawania posłuchu Grzegorzowi Braunowi. Pod warunkiem wykopania Brauna z Podkarpacia, a tym bardziej z Rzeszowa, jak się teraz okazuje.
W interesie mieszkańców okolicznych gmin (oczywiście nie wszystkich władz tych gmin) leży jak najszybszy i jak najbardziej dynamiczny rozwój Rzeszowa, a nie jego stagnacja.
Czytaj dalej
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.